Cały internet zalany wieszakami, miesiączkami, ciążami, a nawet i broszkami pani Szydło, zmusił mnie do napisania mojego stanowiska w sprawie aborcji, a dokładniej w sprawie projektu obywatelskiego o antyaborcji.
Inicjatywa obywatelska
Zacznijmy od początku. „Hejt” na Szydło poszedł zbyt daleko. Smutne jest to, że znowu jesteśmy świadkami tego, że Polacy nie wiedzą czemu się sprzeciwiają, dlaczego obrażają i skąd w ogóle ich zdanie się wzięło. Smutny dowód na to, że kraj jest zaślepiony, zacofany i trochę zidiociały? Nie mówię oczywiście o wszystkich Polakach, ale o smutnej większości. Za co możemy czuć złość na Szydło? Za jej wypowiedzi na temat aborcji oraz to, że te wypowiedzi można odebrać jako chęć zaglądania Polkom w majtki. Za co czujemy złość na premier Beatę? Za to, że projekt ustawy antyaborcyjnej znalazł się w kolejce do rozpatrywania, że taki pomysł zrodził się w głowie okropnych PiS-owców, że ona jako kobieta na to pozwoliła.
Już tłumaczę – to była to inicjatywa obywatelska, która polega na tym, że garstka przygłupich Polaków napisała takie fiubździu o aborcji i poprosili Sejm o rozpatrzenie tego wniosku. Tego projektu nie napisał Jarek ze swoim kotem, ani Szydło. To napisał jakiś obywatel – jak sama nazwa wskazuje. Więcej o inicjatywie obywatelskiej przeczytacie np. tu. Co ważne, sami możemy napisać nową inicjatywę obywatelską o tym, że aborcja jest spoko i wysłać ją do rozpatrzenia. Premier przecież zarzekała się, że każda taka inicjatywa będzie rozpatrywana, bo właśnie tym jej rząd będzie różnił się od rządu Tuska.
Beata Szydło o aborcji
Dlatego skupmy się na samej Beacie Szydło. Smutne są jej wypowiedzi popierające tą inicjatywę. Jednak inicjatywa ta nie została jeszcze rozpatrzona, głosowanie nawet nie jest w terminarzu obrad, a my już zarzucamy premier swoimi komentarzami na temat miesiączek. Skąd to się wzięło? Nie mam pojęcia. Pewnie z niewiedzy ludzi. Co nie zmienia faktu, że słowa Szydło bardzo mnie zniesmaczyły, ale najgorszy jest dla mnie fakt, że mamy premiera kobietę. Jak kobieta może kobiecie zrobić taką krzywdę? Gdy PR PiS-u leci na łeb, na szyję, premier Szydło nagle odwraca kota ogonem i mówi, że jej wypowiedzi na temat aborcji były wypowiadane przez nią jako osobę prywatną, a nie przez nią jako premiera RP. Tak się zastanawiam, czy premier Szydło robi z nas idiotów czy traktuje nas tak jak powinna, czyli jak głupków. Nikt nie pyta się jej o prywatne zdanie tylko o zdanie premier kraju! Gdyby nie obejmowała takiego stanowiska jak aktualnie obejmuje to nikt by się jej o nic nie pytał, a już na pewno nie o zdanie prywatne, więc co ta idiotyczna zagrywka z jej strony miała zdziałać? Chyba miała za zadanie wkurzyć jeszcze bardziej ludzi myślących…
Aborcja – „męczyć się” z dzieckiem czy z sumieniem?
Jeśli chodzi o temat aborcji to według mnie jest to sprawa indywidualna. Każda kobieta powinna móc decydować o swoim ciele, o swojej przyszłości, o swojej moralności. Nie jestem zdania, że mała kropka w naszej macicy jest już człowiekiem. Każdy odpowiedzialny, dorosły człowiek wie jakie konsekwencje niesie za sobą urodzenie dziecka i właśnie tacy ludzie powinni móc uprawiać seks. Dotychczasowa ustawa dotycząca aborcji też specjalnie mnie nie raziła, bo zabraniała aborcji w przypadku zwyczajnej „wpadki”. Popierałam ją, bo jako ludzie odpowiedzialni powinniśmy wiedzieć również, że uprawianie seksu wiąże się z powstaniem malutkiego, bezbronnego dziecka, które nie ma głosu i ktoś (ustawa, rząd) musi je chronić. Ustawa dotychczasowa przyzwalała na aborcję w przypadku ryzyka narodzenia się dziecka niepełnosprawnego, w przypadku ryzyka życia matki oraz w przypadku gwałtu. Te trzy aspekty zupełnie wystarczyły. Były kluczowe. Jednak nowy projekt inicjatywy obywatelskiej jest cofnięciem się do średniowiecza. Nie wyobrażam sobie urodzenia dziecka z gwałtu. Tzn. nie wyobrażam sobie braku możliwości decyzji o urodzeniu takiego dziecka. Psychika każdej kobiety jest to sprawa indywidualna. Jedna dałaby radę unieść ciężar i obdarzyć takie dziecko całą swoją miłością, druga mogłaby takiego dziecka nienawidzić. Jeśli jesteś przeciwna aborcji to jej po prostu nie rób. Ja popieram możliwość wyboru przez kobietę, jednak wiem, że sama bym dziecka nie usunęła, gdyby było „wpadką”. Nie wiem jak postąpiłabym w przypadku gwałtu czy podejrzeniu o niepełnosprawności dziecka, jednak gdybym wpadła nie zrobiłabym tego, co nie oznacza, że bardzo mi miło, że mogłabym mieć wybór. Wiadomo, że aborcja i antykoncepcja budzi emocje. Jej przeciwnicy używają argumentów, że jeśli uprawiało się seks, trzeba ponieść tego konsekwencje. Hmm, może i racja, ale takie konsekwencje dla piętnastolatki to może być gwóźdź do trumny. Poza tym, nie czarujmy się – jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy i często nie ponosimy żadnych konsekwencji popełnionych błędów, oprócz tych, które siedzą w nas, które nazywamy moralnością. Moralność czasami potrafi być najgorszą konsekwencją naszych błędów. Dlatego zostawmy macice kobiety na pastwę jej rozumu i moralności. To jest indywidualny wybór kobiety czy woli „męczyć się” z dzieckiem, czy ze swoją moralnością.
Obecna ustawa zamyka niedoszłe matki w więzieniu i traktuje jak niewolnice. Osobiście, nie chciałabym, żeby politycy PiS-u zaglądali do mojej macicy i decydowali o mojej przyszłości w tak dużym stopniu. To nie ich broszka! I tak mają znaczny wpływ na moje życie, codziennie przez ich (nie tylko ich) rządy zmagam się z bezrobociem, brakiem pieniędzy na relaks czy frustracją. Dlatego, uważam, że sprawę aborcji powinni zostawić obywatelom, a sprzeciw kobiet w kościele pozostawię na inną notkę…
Co myślicie o aborcji?
Zgadzam się, powinien to być wybór kobiety!
PolubieniePolubienie
Mają odbyć się prostesty :-) PiS jest podobno za bezwzględnym zakazem aborcji. Nawet w przypadku zagrożenia życia matki… ile w tym prawdy? Nie wiem, ale sprawdzę ;-)
P.S. Też tak masz, że jak przed publikacją czytasz notkę to jest ok, a jak ją opublikujesz i przeczytasz jeszcze raz to widzisz źle postawione przecinki lub błędy stylistyczne? Ja w tej notce znalazłam aż 4! :-)
PolubieniePolubienie
Bezwzględy zakaz aborcji? Przecież to absurd!!
Szczerze nie śledzę poczynań pisu, rządu.. olewam, bo nerwów szkoda. A człowiek i tak ze swoimi zmartwieniami/problemami zostaje ostatecznie sam.
Co do błędów, tak znajduję ich mnówsto u siebie i zjadam litery, mniiaaam :p :D
U Ciebie nie zauważyłam ani jednego :) Perfecto! ;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ale nie sprecyzowałam… ja za aborcją dla -widzimiSIĘ- nie jestem! Oczywiście jestem za, tylko wtedy, gdy ciąża zagraża życiu matki, gdy dziecko nie ma szans na życie po porodzie lub ma mnóstwo wad wrodzonych, chorób genetycznych.. Gdy ciąża jest w wyniku gwałtu. Gdy matka boryka się ze śmiertelną chorobą…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dla mnie to bardzo indywidualna sprawa każdej kobiety która jest na tyle dojrzała aby podjąć decyzję
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie. Zdecyduje się na abrocję to po latach może jej się „odkleić”, że jej dzieckonkiałoby teraz x lat.. Wtedy jest to największa konsekwencja. Uważam, że zamiast zakazu aborcji powinno być wprowadzone przymusowe uświadamianie o konsekwencjach aborcji jakie mogą się zdarzyć :-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj co do uświadamiania to ja bym był od tego daleki, w dzisiejszych czasach uświadamiają o wszystkim a jest coraz to gorzej.
PolubieniePolubienie
Ale przynajmniej sumienie czyste, że się mówiło :p
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziecko miałoby* – ech ten telefon ;-)
PolubieniePolubienie
W nowelizacji ani kobieta nie będzie karana, ani lekarz jeżeli w wyniku ratowania życia kobiety dziecko umrze. Jestem przeciw aborcji, bo jestem przeciw zabijaniu. Jeśli ktoś popełnia gwałt, to dlaczego na śmierć skazywać bezbronne dziecko a nie gwałciciela? To koszmarna logika! Tak wiele par nie może teraz mieć dzieci, tak wiele dzieci czeka na adopcję, dlaczego my nie mówimy o ratowaniu dzieci, dlaczego nie edukujemy w kierunku adopcji. Gwałt to jedna trauma, a zabicie dziecka to kolejna, nie tędy droga. Kobieta na końcu i tak zostaje sama z swoją poharataną psychiką i aborcja raczej jej nie ułatwi życia. Może nie chcieć wychowywać tego dziecka i niech je spokojnie bez wyrzutów sumienia odda do adopcji. Ma do tego prawo. Może ktoś czeka na to maleństwo jak na swoje dziecko. Kto zna rodziny z adoptowanymi dziećmi, to wie o czym piszę. Dzieci upośledzone też powinny mieć swoje miejsce w społeczeństwie, zabijanie to koszmarne rozwiązanie. Lepszym są domy stałej opieki, takie Arki jakie budował Jan Vanier. To jest normalność, to jest wartość. Ludzie zdrowi zajmujący się chorymi odkrywają siebie, swój potencjał. Zycie nie dla wszystkich powinno być tylko produkcją, robieniem kasy i kręceniem się w okół kasy. Zycie jest dużo głębszą tajemnicą i niektórzy pozornie nie mający nic do dania, dają innym coś najważniejszego, poczucie sensu życia, robienia czegoś wartościowego, przekraczania własnych granic. Aborcja jest złem w każdym wymiarze, bo jest świadomym zabijaniem i o tym chyba mówił ten projekt obywatelski. Takie jest moje zdanie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo dziękuję za tę opinię :-) Nie wiem jak to się stało, że wcześniej jej nie zauważyłam. Różnica naszych poglądów zaczyna się w punkcie, że dla mnie mała kropka w macicy to jeszcze nie człowiek.
PolubieniePolubienie
Aborcja mogłaby być ostatecznością, gdyby istniały porządne informacje o zabezpieczeniach, używaniu ich itd. No i oczywiście surowa kara za gwałty – na tyle surowa, że gwałciciel wolałby się samogwałcić do końca życia w schowku pod schodami niż pomyśleć, aby kogokolwiek skrzywdzić.
PolubieniePolubione przez 1 osoba